PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10040057}
6,5 40 610
ocen
6,5 10 1 40610
6,0 47
ocen krytyków
Saltburn
powrót do forum filmu Saltburn

Gdyby nie końcowe, zbyt dosłowne kilka minut, film znacznie by zyskał- wyobraźcie sobie, że kończymy w momencie, gdy wdowa i główny bohater spotykają się niby przypadkowo w kawiarni. Widz zostałby z wrażeniem niepokojącej tajemnicy, z poczuciem, że główna postać może i jest oślizgłą, manipulującą kreaturą, ale dopisało jej nieco szczęścia, bo właściwie do upadku rodziny wystarczyło, że zagrała na odpowiednich nutach.
7/10

ocenił(a) film na 9
bla_bla

Eee. Ostatnia scena tak zatyka, że detronizuje tajemnicę. Prawda zawsze jest - nomen omen - naga, pamiętaj.

ocenił(a) film na 8
devil_smile

TAAAAK! W samo sedno!

ocenił(a) film na 8
devil_smile

I tak i nie. Obyłoby się bez dosłowności obranej ze skórki, podanej na talerzu i finalnie wepchniętej do gardła. Osobiście lubię gdy reżyser liczy na mój intelekt jako odbiorcy.. Niedopowiedzenie i niedosyt owszem, drażni, ale lepiej smakuje, co też doskonale wiedział nasz cwany bohater.

ocenił(a) film na 7
bla_bla

Jakbym odziedziczyła taki majątek podejrzewam, że zrobiłabym to samo :)

ocenił(a) film na 8
bla_bla

Pozostałby pewien niedosyt i niedomówienia. Zdecydowanie wolę obnażenie tajemnicy i jego dosłownego sk urwysyństwa. Poza tym śmierć męża i choroba wdowy nadal pozostają w sferze domysłów. Zaś ostatnia scena - rewelacja.

Bokciu

Myślę, że śmierć Espeth jest jasna. Zapewne ją podtruwał. Przecież wyraźnie pokazano, że zaaranżował spotkanie w kawiarni. Czekał tam na nią z laptopem, na którym udawał, że coś pisał (ujęcie na ekran). Ona kupiła mieszkanie nieopodal czego pewnie był już wcześniej świadom.Doskonale wiedział, że zaprosi go ponownie do siebie po śmierci męża.

ocenił(a) film na 8
Ivelise

To, że spotkanie było zaaranżowane jest sprawą oczywistą. Natomiast to czy ją podtruwał pozostaje jedynie w sferze domysłów. Równie dobrze jego plan mógł polegać głównie na ponownym spotkaniu i powrocie do posiadłości. Zatem owszem - jest wielce prawdopodobne, że przyczynił się do jej choroby, ale równie dobrze mógł być to czysty przypadek.

Bokciu

Zważając na to, że zabił Felixa i Venetię, myślę, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że pozbył się również Espeth. Na końcu tylko ją dobił. Tylko sprawa śmierci męża pozostaje niejasna.

Ivelise

Tak dobił ją, ale ewidentnie zachorowala na covid. Zobacz, że w scenie w kawiarni kelnerzy oraz niektórzy przechodnie czy goście noszą maseczki ;)

marta_0712

No to już twoja interpretacja. A maseczek nie nosi się wyłącznie przy Covidzie. Także po to, żeby nie narażać chorego na dodatkowe choroby z zewnątrz.

marta_0712

Jaki covid, akcja filmu jest w 2007 roku XD

ocenił(a) film na 7
Daeron

spotkanie w kawiarni miało miejsce po latach

dalyte

W sumie racja, chociaż jak na 15 lat, to zupełnie po nich nie widać upływu czasu.

bla_bla

Przy scenie z Elspeth już nie ma żadnej tajemnicy. Powiedziałbym, że dosłownie wiadomo co się stało i kto jest za to odpowiedzialny po [SPOILER] śmierci w wannie [/SPOILER] a wątpliwości co do głównego bohatera pojawiają się już przy [SPOILER] śmierci Felixa, bo Oliver był na miejscu [/SPOILER].

ocenił(a) film na 6
bla_bla

#spoilery
W samo sedno. Chyba z 4x myślałam, że to koniec filmu- niestety nie! Ostatnia scena tańca może i jest symboliczna, ale kilka poprzednich siermiężnie tłumaczy nam film, tak jak napisali poprzednicy- twórcy nie wierzą w inteligencję odbiorców. Widz raczej rozumie, że Oliver był wyrachowany i manipulował innymi - i to zanim trafił do Saltburn, o czym świadczy np. scena w barze, w której bez wahania zostawia swojego jedynego kumpla (matematyka), by dołączyć do Felixa. Zbędne są więc sceny wyjaśniające, że celowo uszkodził rower, itd.- bo to nie zmienia odbioru postaci, nie jest już szokujące i nie wnosi niczego nowego do fabuły. Sceny z dobijaniem Elspeth są juz na maxa przesadzone (gdzie nagle cała służba, monitor pacjenta itp??). Film z potencjałem, ale mógł być znacznie lepszy. Nie umywa się do Talented Mr Ripley :p

ocenił(a) film na 5
bla_bla

Zgadzam się, bez końcówki byłoby o wiele ciekawiej, a tak wyszło po prostu tanio- bo nez tego 'twista' byłoby trochę tajemnicy, a w sumie to i tak było wiadomo, że główny bohater stoi za wszystkim.

Migotka

Mam takie same myśli

ocenił(a) film na 5
naka1234

Do tego ta kobieta na końcu i tak już była prawie martwa, więc po co ją było dobijać?

ocenił(a) film na 7
Migotka

Chyba po to żeby dalej mieć poczucie władzy/sprawczości

ocenił(a) film na 8
bla_bla

Zgadzam się, mi nawet samo wycięcie tego monologu na koniec by wystarczyło żeby końcówka choć trochę zyskała. Mam wrażenie że ktoś niezależny od autorów mógł naciskać na dodanie "wyjaśnienia" na koniec, nie byłby to pierwszy raz kiedy celem zadowolenia szerszej widowni unika się niedopowiedzeń kosztem jakiejś może wartości artystycznej; szczególnie że serio to nie pasowało do dużo bardziej subtelnej reszty filmu.

Aldree

a czy te kamienie wylowione z wody w ostaniej scenie maja jakis dodatkowy sens? bo chyba cos mi umknelo...

ocenił(a) film na 5
patrick_ko7

Chyba chodzi o ostateczne pozbycie się rodziny, nawet pamięci o niej

ocenił(a) film na 5
bla_bla

Zgadzam się. Scena tańca niesamowita , ale reszta zbędna. O wiele ciekawsze jest myślenie, ze bohater miał szczęście niż poznanie zbędnych szczegółów jego planu. Wgl film sypie sie od momentu gdy Oli okazuje się majętny. Skoro tak, czemu chodzi ubrany w ciuchy z dyskontu i nie zmienia tego mimo żartów innych? Czemu tak desperacko czepia się Feliksa, choć wie, ze zaraz wypadnie z jego łask? Wreszcie czemu robi to wszystko skoro nie grozi mu bieda? Pomijam fakt, ze jest miły i empatyczny po czym nagle na sam koniec filmu okazuje się okrutnym psychopata

ocenił(a) film na 6
Danicalifornia_2

Mi nie pasowała ta relacja z Felixem, tzn. obsesja na jego punkcie i ta rozpacz po zabiciu go. Bo cały film opiera się na przejęciu Saltburn przez Oliviera. On chciał być jak Felix. W którymś momencie musiał go zabić. Przecież wcześniej wiedział, że Felix się nim znudzi więc dlaczego niby morduje go wtedy kiedy Felix go odrzuca.

ocenił(a) film na 5
bout_it

Masz rację, też mi nie grała ta rozpacz. To właśnie też mi nie pasuje do końcówki...A zabił ,bo cała rodzina poznałaby prawdę o nim, tymczasem on już miał wtedy plan "przejęcia" całej rodziny i tylko przyjaźń z Felixem już mu nie wystarczała.

ocenił(a) film na 6
Danicalifornia_2

Dla mnie ten film miałby więcej sensu gdyby Oliver "uwodził" Felixa tak jak robił z Venetią, Elspeth i Kuzynem, ale bez tej rozpaczy na pogrzebie. Wtedy film byłby pokazaniem jego psychopatycznej osoby, że jest jak ten pająk, o którym wspomina Venetia. Jej ojciec nazwał go Spidermanem. Nie wiem po co ta rozpacz na pogrzebie. Pomijając już to wyjaśnienie, które dla wielu było zbędne, jest przecież scena z kuzynem, Oliver rozpoznaje go na przyjęciu po sygnecie. Jeżeli był taki inteligentny to przecież miał świadomość od początku, że nie spędzi reszty życia w Saltburn z Oliverem. Musiał myśleć, że w końcu prędzej czy później go zabije. Gdyby Felix nie odkrył nigdy prawdy to kiedy by go zabił skoro go tak wielbił? Mi ten scenariusz po prostu nie pasuje...

ocenił(a) film na 5
bout_it

zgadzam się

ocenił(a) film na 6
Danicalifornia_2

Polecam podcast Second Breakfast with Cam&Maggie "Saltburn" tam jest ciekawa interpretacja. Poza tym zgadzam się z Julią Taczanowską w podcaście Mam parę uwag.

ocenił(a) film na 7
Danicalifornia_2

[zawiera spoilery]
Oli od początku miał plan. Wiedział, że w szkole będzie masa bogatych dzieciaków i wiedział jak to wykorzystać od samego początku. Wszystkie działania, wygląd miały go doprowadzić właśnie tam gdzie trafił! On nie był z domu przesadnie bogaty, zwykła klasa średnia.
To nie tak, że przyjaźń z Felixem mu nie wystarczała - tam nie było przyjaźni. Od początku zimna kalkulacja i wyrachowanie. Plus chyba obsesja na punkcie Felixa - stąd rozpacz ... ale też mogły wejść wyrzuty sumienia - w końcu to pierwsze zabójstwo (przynajmniej o jakim wiemy/jest istotne fabularnie, możliwe, że wcześniej czegoś podobnego próbował)

ocenił(a) film na 5
dags89

Spojlery Rozumiem twój punkt widzenia. Ja z kolei miałam wrażenie, że decyzje podejmował na bieżąco i że póki nie zobaczył tej olśniewającej rezydencji to nie miał jeszcze sprecyzowanych planów. Oczywiście, że był wyrachowany , to nie ulega wątpliwości. Miałam jednak poczucie, że kalkulował po prostu, że będzie tam co roku przyjeżdżał, może z czasem zwiąże się z jego siostrą... W momencie gdy plan się zaczął sypać nagle widzimy zmianę. W relacji z Felixem też widać sceny, gdy patrzy na niego z wyraźną sympatią, może nawet czymś więcej. Dlatego to mi nie pasuje do wersji późniejszej, w której główny bohater okazuje się pozbawionym uczuć psychopatą.

bla_bla

Mogli po prostu zakończyć ruchem kamery przez kawiarnię, który kończyłby się na ekranie laptopa - gdzie akurat główny bohater pisał jeden z komentarzy na FW.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones