Mi się aktorsko i scenariuszowo podoba nawet bardzo. Nie jestem fanem polskiego kina w XXI wieku a tutaj miłe zaskoczenie, a mocne pompowanie balonika było. Ale żeby nie było tak kolorowo to scena otwierająca - zadyma, strasznie sztuczna. Nie wiem czy to kwestia że powinni być sami kaskaderzy oprócz aktorów czy po prostu marnie przygotowane. Poza tym sztuczna scenografia - fasady budynków, tablice etc. Zdaje mi się że i za dużo komputera i się trochę scenograf nie popisała. A jeszcze np. wnętrze knajpy tej co zamawiał Szyc paszteciki takie czyściutkie, milutkie. Powinno być syfiasto imho. No ale ogólnie jest nieźle