Powiedzcie ki, na czym ten geniusz i czyj miał polegać. Na wysłaniu pionka do banku, bez sprawdzenia zawartości sejfu, w uczęszczanym miejscu, by potem kazać mu wypełniać rozmaite zagadki, tym samym bardzo mocno komplikująć mu możliwość sprawnej ucieczki przed policją, bo takowa musiała się przecież w końcu wziąć do roboty i złodzieja zacząć ścigać. Z samego założenia ten plan nie mógł wypalić, pieniądze nie mogły dotrzeć do "master mind'a", co pokazuje finał z bombą - gość dosyć szybko skończył swoją karierę z obławą na karku. To jest geniusz?
Ja wlasnie po opisach tez czekalem na takiego geniusza. Daleko temu do unbomber