W sumie jakby się tak dłużej zastanowić, to ten odcinek najmniej podobał mi się z dotychczasowych. Nadal trzyma poziom, jednak wszystkie wątki i ta cała intryga sprowadza się do tego że każdy rucha się z każdym...
Jak dla mnie ten sezon mógł nie powstać. Może finał odda, ale na razie jest cienko.
A już myślałam że tylko ja mam takie odczucia. 1 sezon był głębszy, bardziej intrygujacy, Mieliśmy fajną analizę psychologiczną postaci a tutaj tylko sex sex sex, w zasadzie nie wnoszący nic do fabuły. Jestem rozczarowana
Mam podobne odczucia, seksu za dużo i sceny za długie ,w pierwszym sezonie tez ich nie brakowało ,ale były uzasadnione i krótsze ;)a w drugim wysuwają sie na plan pierwszy niestety :/
Wreszcie ktoś kto myśli tak jak ja!!! Drugi sezon oglądałam z sentymentu do pierwszego....ale nie porwał mnid
Haha, no coż takie to przerysowane i sekswakacyjne ma być. Zatrudnili ładne buzie i ciała nie po to, żeby tylko leżeli na leżaczkach. Seks się sprzedaje. Z drugiej strony można też odnaleźć w tym myśl że ten cały seks jest pusty i niewiele wart, oprócz rozrywkowego wypełnienia czasu, skoro akurat pary, które robią to najczęściej albo żyją w kłamstwie, albo stanowi to ich robotę lub część manipulacji dla swojej lub czyjejś korzyści... Ci dla których jest to rzeczywiście istotne łącza to z jakimś emocjonalnym spełnieniem, choć są i tak jacyś pokręceni i oczywiście zalatuje to mocno płycizną, że akurat w taki sposób się jakoś wypełnią i ustabilizują, no ale nie wymagajmy od rozrywkowego serialu aż takich rozkmin....
Ależ nie wymagam nie wiadomo czego, prócz udanej czarnej komedii i przedniej rozrywki. Akurat co do scen seksu samych w sobie nie mam problemu, ale już z tym że każdy robi to z każdym uważam za naciągane i oglądając serial, zrobiło się to dla mnie już wtórne i po prostu zaczęło nudzić.