Oglądałam z nią wywiad. Opowiadała, że podczas Powstania złapał ją Niemiec. Postawił pod
ścianą i wycelował w nią karabin, żeby ją rozstrzelać. Ona powiedziała do niego wtedy - no, strzelaj.
Na co czekasz? Strzelaj. Niemiec zauważył na jej szyi złoty krzyżyk. Podszedł do niej i wyciągnął rękę,
żeby go jej zerwać zanim ją zabije. Wyciągnął rękę i już miał po niego sięgnąć, kiedy się zawahał,
opuścił rękę, cofnął się, opuścił karabin i patrząc w ziemię zaczął kopać jakiś gruz pod nogami.
Małgorzata odeszła spod ściany i ruszyła w stronę wylotu ulicy, gdzie zobaczyła cywilów. Wiedziała,
że jeśli do nich dojdzie, to ją schowają i ocalą. Szła i modliła się, żeby ten Niemiec strzelił jej w
głowę. Nie strzelił. Taka była ta "babcia Piotrusia"....
Też oglądałem kiedyś ten wywiad, choć - o ile dobrze pamiętam - to był dokument o Powstaniu Warszawskim. Wypowiadały się tam też m. in. p. Danuta Szaflarska i P. Alina Janowska.