Niesamowicie zagrał dr Gaiusa Balatara... tego się nie da ubrać w słowa, postać którą w jednym momencie kochasz, w drugim zaś nienawidzisz.
dokładnie normalnie coś pięknego tam zrobił widzę że dostał jakiegoś saturna ale ja bym mu dał oskara :-)
http://www.frailsistercomics.com/wp-content/uploads/2010/07/My-Triumphs-My-Mista kes-by-Gaius-Baltar-aka-.jpg
Niesamowicie zagrał, dokładnie! Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli, nie można by lepiej przedstawić tej postaci, bardziej przekonująco, wzbudzając taki ogrom sprzecznych emocji. On po prostu BYŁ Baltarem, zaprezentował aktostwo na najwyższym możliwym poziomie.
B E Z N A D Z I E J N Y i "przebrzydły" - to bardzo trafne określenie :) Nie mogę na tę gębę patrzeć, rzygać mi się chce. A jeśli chodzi o jego "grę", to umie dwie rzeczy: marszczyć czoło i wytrzeszczać oczy - gdzie tu aktorstwo?? Masakra:/