Ja jestem Polakiem i nie gardzę chińskimi produkcjami filmowymi.

jeden/jedna? na milion...

Takich jak ja nie ma. Jestem wyjątkowy.

Jest nas więcej. Chodzimy na festiwal Pięć Smaków. Liczę, że tam pokażą film.

Wyobraź sobie że nie :)

Wkrótce pewnie jakiś chiński film przekroczy granicę 1 miliarda$ :)

Kiedyś pewnie i Polski film przekroczy jak inflacja pójdzie wystarczająco wysoko ;)

Nie ma opcji ;)

pomarzyć zawsze można :)

Mam trochę wrażenie, bo dziennikarze i ynetligentni nic po za kaleczonym angielskim nie znają i się im wydaje, że na kinie/muzyce anglojęzycznej się świat kończy. W iluż to już dyskusjach na temat dubbingu słyszałam, że mam się angielskiego nauczyć i oglądać w oryginale, bo osobnikowi do głowy nie przychodziło, że można oglądać produkcje nie tylko po angielsku tworzone.

To prawda, ale nie ma się czym za bardzo przejmować. Ignoranci znajdą się wszędzie.