Kolejny - po "Wstydzie" (2013) i "Tureckim siodle" (2017) - prezentowany na "Sputniku" film reżysera rodem z Uzbekistanu. I zarazem kolejny jego obraz, który jest portretem człowieka zagubionego w rzeczywistości i ciężko doświadczonego przez los. Tym razem jest nim ponad osiemdziesięcioletnia staruszka, żyjąca samotnie w starej drewnianejKolejny - po "Wstydzie" (2013) i "Tureckim siodle" (2017) - prezentowany na "Sputniku" film reżysera rodem z Uzbekistanu. I zarazem kolejny jego obraz, który jest portretem człowieka zagubionego w rzeczywistości i ciężko doświadczonego przez los. Tym razem jest nim ponad osiemdziesięcioletnia staruszka, żyjąca samotnie w starej drewnianej chacie w zapomnianej przez Boga wsi. Z trudem wiąże koniec z końcem. Gdyby nie udostępnianie pokojów i kuchni kierowcom tirów na kilkugodzinny odpoczynek bądź pijackie libacje, przymierałaby głodem. Ale kiedy zostaje definitywnie zamknięty jedyny sklep spożywczy w Porożkach - i to źródło dochodów wysycha. Wyjściem z problemów może okazać się przeprowadzka do córki do miasta, lecz na staruszkę niechętnie patrzy konkubent kobiety. Pawła - to imię głównej bohaterki - musi więc radzić sobie inaczej, na przekór okrutnemu losowi, który nigdy nie szczędził jej ciosów. Yusup Razykov opowiedział tę historię w formie ponurej współczesnej bajki. Dzięki temu w jeszcze większym stopniu wyeksponował cechy charakteru i siłę woli staruszki, której życiu nadaje sens miłość: z jednej strony do świata i przyrody, z drugiej do nieżyjącego, ale duchowo wciąż obecnego przy niej męża i ukochanej wnuczki. Najważniejszą próbę Pawła ma jednak, jak się okazuje, wciąż przed sobą.
Właśnie obejrzałem ten film i miałem okazję porozmawiać z reżyserem i główną aktorką. Genialne dzieło, obraz dzisiejszej Rosji w pełnym przekroju. Jedyny minus to ogromny ładunek emocjonalny. Niestety wyłącznie smutku.