Jest rok 1957, Związek Radziecki decyduje przyznać Węgrom zaszczyt wystrzelenia na orbitę okołoziemską pierwszego człowieka. Najbardziej odpowiednim kandydatem okazuje się nie kto inny jak cichy i spokojny Lajko, pierwszy na Węgrzech – a może i na świecie – Cygan, który został pilotem. Mężczyzna od dziecka był zafascynowany gwiazdami i niezbadanymi przestrzeniami kosmicznymi. Nie może uwierzyć w swoje szczęście. Nie zna jednak zaplecza swojej kandydatury.
Najwyraźniej film załapał się do fali węgierskich filmów antykomunistycznych. Ten wyróżnia się tym, że jest odlotowo niesztampowy z intrygą zupełnie bez sensu, ładu i składu.
Ale niestety filmowi brakuje komediowego wyczucia czasu i niemiłosiernie przeciągają nawet znośne dowcipy. Niestety większość dowcipów jest...
Film frywolnie nabija się z Holokaustu i Porajmos - zagłady Romów prowadzonej przez hitlerowców. Kosmonautka niemieckiego pochodzenia w filmie mówi wprost, że jest córką Josefa Mengele, który jest przedstawiony frywolnie i humorystycznie, tak samo jak jego makabryczne eksperymenty.
Wcześniej też rzuca do głównego...